Ciążowa sesja zdjęciowa w Zakopanem
Góry mają w sobie coś magicznego. Wpatrywanie się w nie przynosi spokój i wytchnienie od codziennego biegu. Zdjęcia na tle gór wyglądają cudownie. Nic więc dziwnego, że tak wiele par wybiera właśnie góry na swoje sesje zdjęciowe. Mają one nadzwyczajny klimat. Szczególnie wtedy, gdy para wnosi własną inwencję twórczą. Zdjęcia stają się wtedy wyjątkowe. Często nabierają intymnego charakteru, tak jak fotografie Igi i Adama.
Niektóre pary stresują się przed sesją zdjęciową. Boją się, że nie będą potrafiły pozować. Martwią się, że wyjdą na nich po prostu źle. Jako fotograf z doświadczeniem 🙂 robiłem zdjęcia naprawdę różnych ludzi. Nie trzeba być urodzonym modelem. Po to jestem – by doradzić, pomóc i sprawić, że zdjęcia będą cudowną pamiątką. Możecie być pewni, że nawet za kilkadziesiąt lat będziecie oglądać je z tak żywymi emocjami, jakby były robione wczoraj 🙂
Klimatyczna ciążowa sesja zdjęciowa w górach zimą
Letnia sesja ciążowa w plenerze to codzienność. Jednak rzadko która para decyduje się na takie zdjęcia zimą. A szkoda, bo śnieżne krajobrazy także są cudowne. Jedna z fotografowanych przeze mnie par wybrała właśnie taką scenerię.
Iga i Adam zdecydowali się na sesję w swoim domku w Zakopanem. Widok na Tatry zapierał dech w piersiach i chyba nigdy mi się nie znudzi. Śnieg, zimowe dekoracje, choinka, światełka i świeczki stworzyły tak przytulny klimat, że sam chciałem tam zostać na dłużej.
Sesja ciążowa pełna emocji i intymności
Iga i Adam świetnie się bawili podczas ciążowej sesji. Widać to na każdej fotografii. Luźna atmosfera sprawiła, że na ich twarzach maluje się zarówno miłość, radość, nadzieja i niesamowita intymność. Wydawali się być nieskrępowani moją obecnością. Miałem wrażenie, że znamy się od lat i po prostu spędzamy razem czas. A aparat był tylko dodatkiem.
Podczas sesji Iga wpadła na pomysł, że zrobią pizzę. Byli pochłonięci sobą. Tak, jakby mnie tak w ogóle nie było. Dałem im tyle przestrzeni, ile tylko potrzebowali. Dzięki temu zdjęcia wyglądają naturalnie. Tak, jakby nie były wynikiem specjalnie przygotowanej sesji zdjęciowej.
Sesja ciążowa w plenerze zimą
Ta sesja była pełna spontaniczności. Przyszli rodzice rozpalili na koniec ognisko. Sami przygotowali potrzebne drewno i gałęzie. Później ogrzali się pysznym grzańcem (oczywiście bez alkoholu!). Otuleni ciepłymi ubraniami i kocami, spędzali ostatnie chwile tylko we dwoje. Kolejny raz przyjadą tam ze swoim dzieckiem i na pewno nie raz opowiedzą mu o tym, jak wspaniale bawili się podczas sesji zdjęciowej. Kto wie, może nawet zdjęcia zawisną w ich górskim domku?